Recenzja

Okiem Młodego Krytyka #2: „Neddle Park Baby”

Cykl Okiem Młodego Krytyka dedykujemy grupie młodych ludzi od lat związanych z Festiwalem Ale Kino!. Poznali nas, gdy jeszcze jako przedszkolaki przychodzili na seanse najlepszych bajek; zostali z nami, choć są już pilnymi licealistami lub zupełnie dorosłymi studentami. Z przyjemnością oddajemy im przestrzeń naszej strony internetowej i wczytujemy się w ich opinie na temat filmów 38. edycji Ale Kino!.

Film, podczas którego trudno się nie wzruszyć. Gra aktorska głównej bohaterki sprawia, że widz przejmuje wszystkie jej emocje. Można poczuć na sobie ciężar, jaki ona sama dźwiga. Z pewnością nie jest to lekki, pozwalający oderwać się od rzeczywistości film. Pierre Monnard stworzył zatrważający obraz, który na pewno na długo pozostanie w myślach widzów. Historia ukazana w „Needle Park Baby” niektórym może wydawać się nieprawdopodobna, jednakże biorąc pod uwagę kontekst historyczny i fakt, że „Park Igieł” naprawdę istnieje i znajduje się w Zurychu, staje się całkiem możliwa. Los Mii mógł spotkać wiele dzieci, którym niedane było przeżyć szczęśliwe dzieciństwo u boku kochających rodziców. Główna bohaterka wykazuje się jednak siłą i dojrzałością, czyli cechami, których nie posiadają nawet niektórzy dorośli.

Zachęcam do obejrzenia „Needle Park Baby” online na alekino.com, 5 grudnia o godz. 18:00.

Dominika Kasperska

Film „Needle Park Baby” w reżyserii Pierre’a Monnarda to propozycja zdecydowanie dla osób o mocnych nerwach. Widz przenosi się w czasie do lat 90. XX wieku, a dokładniej do roku 1992, w którym to zostaje oficjalnie zlikwidowany słynny „park igieł” w Zurychu, czyli miejsce spotkań niezliczonej rzeszy narkomanów. Główną bohaterką jest 11-letnia Mia, która po rozwodzie rodziców decyduje się zamieszkać z uzależnioną matką. Po przeniesieniu się do małego, spokojnego miasteczka wszystko ma się zmienić. Przecież Sandrine obiecała córce, że dla niej będzie czysta, przestanie brać i zaczną żyć szczęśliwe, tak jak dawniej. Niestety szara rzeczywistość oraz żądza powrotu do narkotycznych uniesień wydają się silniejsze od postanowienia…

Być może nie jest to film „ładny” pod względem estetycznym. Znajdziemy w nim bardzo dużo skrajnie makabrycznych obrazów, jednak opowieść poruszająca taką tematykę nie może być ładna, prosta i przyjemna. Pełne tragizmu ujęcia dodają jej i autentyczności oraz doskonale i dogłębnie pokazują nie tylko istotę uzależnienia, ale też wszystkie sytuacje, do których zdolny jest narkoman na głodzie, a których człowiek w normalnych warunkach nie byłby w stanie sobie wyobrazić. A wszystko to dzieje się na oczach dorastającego dziecka, wchodzącego w okres dojrzewania i buntu, potrzebującego prawidłowego wzorca. Czy matka-narkomanka i jej znajomi są dla Mii dobrym przykładem? Wydaje mi się, że świat narkomanów ukazany oczami dziewczynki po prostu musi budzić szok i niedowierzanie, a to odczucia, jakie towarzyszą widzowi przez większość filmu.

Ciekawie została ukazana również relacja dwóch głównych bohaterek, w której możemy zobaczyć niemal bezgraniczną miłość Mii do Sandrine. Córka potrafi wybaczyć matce wiele złego, wydaje się, że zdecydowanie za dużo. Są ze sobą bardzo silnie związane emocjonalnie, ile jednak zdoła wytrzymać Mia?

„Needle Park Baby” to zdecydowanie film poruszający, zmuszający do przemyśleń oraz pozostający na długo w pamięci widza, godny polecenia wszystkim osobom, które chciałyby zobrazować sobie, do czego prowadzi uzależnienie, i co więcej: jak narkotyki zmieniają ludzkie życie w piekło. Jest to wizja przerażająca, jednak problem narkomanii, pomimo że głośno się o nim nie mówi, jest obecny w społeczeństwie i powoduje cierpienie naprawdę wielu ludzi.

Sara Gronek

„Needle Park Baby” to szwajcarski dramat w reżyserii Pierre’a Monnarda, którego premiera odbyła się 20 stycznia 2020 roku. Film można było zobaczyć podczas 38. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmów Młodego Widza Ale Kino! w kategorii filmów dla osób po 16. roku życia.

Akcja filmu rozgrywa się w szwajcarskim mieście Zurych w 1992 roku. To właśnie wtedy zlikwidowano popularny w tamtych czasach tzw. Park Igieł, czyli miejsce spotkań wielu narkomanów. Właśnie w tej przerażającej scenerii poznajemy 11-letnią Mię, której mama uzależniona jest od heroiny. Gdy rodzice Mii się rozwodzą, dziewczynka decyduje się zamieszkać z matką. Kobieta obiecuje córce, że dla niej pozostanie czysta, aby mogły wspólnie wieść szczęśliwe życie. Po przeprowadzce do mieszkania, które otrzymały od opieki społecznej, wszystko wydaje się łatwiejsze. Niestety nie na długo. Po krótkim czasie obietnica, którą złożyła Mii matka, przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.

Heroinizm to nałóg bardzo silnie degradujący człowieka. Życie osoby uzależnionej podporządkowane jest zdobywaniu oraz zażywaniu narkotyku. Tak właśnie wygląda codzienność Mii oraz Sandrine. Dziewczynka usiłuje trzymać matkę z dala od narkotyków, niestety bez skutku. Sandrine wraca do dawnego nawyku, a jej stan pogarsza się z dnia na dzień.

Film pokazuje realia życia narkomanów oraz ich najbliższych. Zatrważające ujęcia matki szarpiącej własne dziecko z powodu nałogowego głodu mają w sobie okrutną autentyczność. Brutalne obrazy rozbudzają świadomość ludzi na temat uzależnienia od narkotyków oraz tragicznego losu narkomańskich dzieci, pozostawionych samym sobie.

„Needle Park Baby”, czyli „Dziewczynka z Parku Igieł”, to najbardziej wstrząsająca produkcja, jaką dotychczas oglądałam na Festiwalu Ale Kino!. Historia, ze względu na swoją autentyczność, wywołała we mnie wiele skrajnych emocji. Obraz bezgranicznej miłości dziecka do matki, której świat skupia się na narkotykach, powoduje głęboki smutek. A fakt, iż kiedykolwiek istniał tytułowy Park Igieł, jest jednocześnie szokujący i przerażający.

To produkcja zdecydowanie nakłaniająca do wielogodzinnych przemyśleń. Moim zdaniem to film naprawdę wyjątkowy ze względu na całokształt. Polecam go każdemu; stanowi zobrazowanie tragicznych warunków życia ludzi uzależnionych oraz przestrogę przed używkami, które niszczą nie tylko tych, którzy je zażywają, ale również ich najbliższych.

Olga Bosak